CITY TRAIL: Poznań i Szczecin na mecie

To był bardzo ciekawy sezon. W klasyfikacji generalnej walczyłyśmy do ostatniego biegu, a dziewczyny, które były moimi głównymi rywalkami są na bardzo zbliżonym poziomie do mnie. To naprawdę napędzało tę rywalizację, a w moim przypadku szczególnie motywowało do mocnego finiszu, podczas każdego biegu. 

Aleksandra Bereśniewicz, zwyciężczyni klasyfikacji generalnej w Poznaniu, specjalistka od dystansów 800 i 1500m

Wróciłam na CITY TRAIL po przerwie spowodowanej poważnymi kłopotami zdrowotnymi. W październiku miałam operację. Dzisiaj jestem zdrowa i szczęśliwa, że mogę wrócić do sportu, ale przyznaję, że moje życie się przewartościowało. Owszem – zależy mi na wynikach, ale wiem, że nie one są najważniejsze. To zdrowie jest kluczowe. Moja historia pokazuje, że nawet jeśli jesteśmy młodzi i silni, to nie możemy czuć się niezniszczalni, bo choroby nie omijają nikogo. A wracając do sportu, od grudnia regularnie trenuję – moją dyscypliną jest triathlon, więc bieganie przeplatam z treningiem kolarskim i pływackim. Jestem zadowolona ze startu w CITY TRAIL, chociaż przyznaję, że po ostatnich treningach liczyłam na nieco lepszy rezultat. Możliwe, że zaważył szybki początek, bo tempo, które narzuciła druga na mecie Justyna było naprawdę solidne, ale też nie czuję się pewnie na zbiegach, a po operacji tym bardziej nie szarżuję. Mam nadzieję, że jesienią wrócę na trasę CITY TRAIL nad Jeziorem Szmaragdowym na dobre i będę startować regularnie.

Joanna Woźniak, zwyciężczyni niedzielnego biegu w Szczecinie